Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Sprawy wyglądają następująco: Kredyt: nie jest jeszcze zaciągnięty - miasto ma tzw. gwarancję od banku, że w razie potrzeby udzieli kredytu. Więc odsetki będą naliczane gdy miasto upomni się o wypłatę kredytu. Konsorcjum budujące basen ma karę umowną za niedotrzymanie terminu (nie wiem natomiast jak wygląda sprawa, gdy miasto kończy współpracę przed planowanym terminem - grudzień). W każdym razie kara powinna pokryć (przynajmniej) koszty przeprowadzenia nowego przetargu, a także różnicę w cenie nowo wybranej oferty. W Polsce przyjęło się , że wygrywa zawsze najtańszy, natomiast u naszych zachodnich sąsiadów Z MARSZU odrzucane są najtańsza i najdroższa oferta - może warto byłoby o tym pomyśleć, podczas następnych przetargów, chyba, że miastu zależy, żeby co chwilę zmieniać wykonawcę...