Bezchmurnie -1.2

Zgłoś komentarz do usunięcia

Zgłoś komentarz do usunięcia

Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz

Krytyka demokracji chodź dzisiaj mało popularna głównie z przyczyn naszego systemu edukacji (nie wiem czy wiesz, że na studiach nauczycielskich problemy z ich ukończeniem mają Ci co otwarcie negują system demokratyczny) istnieje i posiada wiele rzeczywistych argumentów. Ale od początku. Demokracja to ustrój powolnego dążenia do socjalizmu. Dlatego jest taki szkodliwy. Dlaczego powolnego? Bo w demokracji nie mogą nastąpić większe zmiany i zwroty. Pod tym względem jest ustrojem bezpiecznym. Jednak nie o względne bezpieczeństwo w państwie chodzi, a o dynamiczny rozwój. Dynamiczny rozwój jest nie do osiągnięcia w systemie demokratycznym. Ludzie pragnący socjalizmu chcą go od rządzących. Rządzący pragnący władzy potulnie powolnie wprowadzają socjalizm. Pokaż mi państwo demokratyczne, które weszło na drogę szybkiego rozwoju. Stany Zjednoczone to był piękny projekt, ale jego twórcy nie przewidzieli szkodliwości systemu demokratycznego. Stało się tak zapewne dlatego, że go nie znali. Gdyby wiedzieli, że zbudowany przez nich system doprowadzi do gospodarczej ruiny ich Państwa nigdy by go nie wprowadzili. Słowo prawdopodobnie w naukach politycznych, historycznych i gospodarczych wcale nie dyskwalifikuje, a jedynie potwierdza rzeczywistą chęć rzeczowej dyskusji. Są to nauki, w których niewiele możemy stwierdzić na pewno. A więc prawdopodobnie dużo lepszym systemem od demokracji jest monarchia. Co za tym przemawia? Przede wszystkim to, że władca jest bezpośrednio związany z państwem. Rozwój Państwa leży w jego interesie gdyż jest jego własnością. Nie musi bać się grupy robotników, którzy przyjdą pod jego pałac. Należy pamiętać, że w demokracji najlepiej mają się grupy, które głośno krzyczą, dlatego tak kiepsko wygląda u nas sytuacja przedsiębiorstw. Po za tym monarcha to 20 - 50 lat rządów - nie da się zrobić nic przez rok czy 2 lata (średnio co tyle mamy w Polsce jakieś wybory). Oczywiście jest ryzyko złego monarchy, ale nawet jeśli będziemy mieli pecha i będzie na 50 lat złych monarchów i 50 lat dobrych to i tak lepiej niż sto lat złych rządów demokracji, która tyle nie przetrwa. Można się też zastanowić nad reformą systemu demokratycznego tak aby uniemożliwić rządzącym ich wszystkie szkodliwe działania. W tym jedna celu należy zmniejszyć liczbę rządzących oraz wprowadzić konstytucyjnie ograniczenia co do ich kompetencji. Panie Kamilu zdanie na koniec czym się różnimy. Ja rozważam co zrobić aby było lepiej bo jest bardzo źle, a system pcha nas w przepaść, a Pan przyjmuje wszystko z uśmiechem na twarzy bo ktoś powiedział, że ustrój demokratyczny jest najlepszy z istniejących i lepszego nie ma, więc po co go szukać.