Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
prawda jest taka, gdyby kierowca K. jechał z prędkością jaka obowiązywała na tym odcinku drogi w terenie zabudowanym to by do tej tragedii nie doszło co najwyżej by się potłukli i na tym koniec. Po prostu ten kierowca nie miał żadnego doświadczenia w kierowaniu motocyklem, a pewnie i nie miał uprawnień bo był za młody. Pośrednio winni są i jego rodzice, że pozwolili mu takim podrasowanym sprzętem, który ma takie osiągi do (150km/h) jechać bez uprawnień. Doprowadził do wielkiej tragedii, lecz czasu się już nie da cofnąć. Szkoda, że tak się stało.