Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Mam nadzieję że to tylko ironia a nie na poważnie. Taki ruch jak w latach 50 jest w wielu państwach na świecie, np w Korei północnej, w Rosji na wsiach za Uralem, w niektórych częściach Afryki. Dzisiaj samochód jest zwykłym narzędziem jak kiedyś rower, a nie oznaką statusu. I zwiększa produktywność, napędza też gospodarkę. Bo ludzie mogą się przemieszczać, pracować w miejscowościach z lepszymi zarobkami a nie u siebie na wsi za najniższą, poza tym transport drogowy towarów, przesyłki kurierskie czy nawet zwykłe spotkania rodzinne. A od tego, żeby było bezpiecznie, i zdrowo są policja i inżynierzy projektujący auta. Kiedyś, w latach 50 ludzie nie jeździli autami tyle, poza tym, że ich nie było to nawet nie mieli gdzie jeździć. Przecież nawet w kole nic nie było, ani pracy ani bloków, ulica blizna to była wieś. I nie mieli po co jeździć bo większość żyła z uprawy roli na wsiach, mocniejsi fizycznie też byli, nie dlatego, że nie było aut, tylko dlatego, że rypali fizycznie po 16h na dobę 7 dni w tyg, żeby tylko przeżyć.