Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Sama miałam sytuację wyjeżdżając po ciemku z zakrętu pojawił się pan na czarno na nieoznakowanym rowerze, dzięki bogu nie jechało nic z naprzeciwka. Gdyby nie to że jechałam z niepełnosprawnym synem, który w każdej chwili mógł wyjść z samochodu, to poszła bym do gościa i mu wpier..... za jazdę wężykiem oraz wezwała bym policję.....a pozostało mi tylko mrugać innym kierowcom z naprzeciwka, że istnieje jakieś zagrożenie...