Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
A pan Maciaszek uważa inaczej, więc kandyduje. Mnie akurat wszystko jedno, ale coś mi się wydaje, że dopiero po wyborach nastąpi zdziwienie. Dlaczego? Bo połowa uprawnionych jak zwykle na wybory nie pójdzie.