Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Fajne zdjęcie. Panowie z zasłoniętymi buźkami (pewnie im wstyd) i dzieci na zimnie do tego przed klasztorem. Lewak, syn milicjanta, który w przypadku pytań o faktury jego prawdziwych fundacji wrzeszczy wniebogłosy. Szkoda, że terroryzm emocjonalny szerzy się zwłaszcza wobec najmłodszych. Dziwi jednak przede wszystkim to, że szef jest antychrześcijański, czego nie ukrywa, a kwesta od tych "złych" katoli, w dużej mierze przed kościołami i czasowo w okolicach mszy.