Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
przechodziłam kiedys kolo tego bloku i byłam świadkiem jak ten pies zaatakował małego pieska, ktorego prowadziła dziewczynka ok 4 latek i szła z tata, ten agresywny pies latal luzem nawet obroży nie miał i nagle podbiegl do małego pieska i atakował. Tata dziewczynki reagował i podbiegl dopiero własciciel agresywnego psa próbował odciagnac go, ale nawet nie było za co bo obroże trzymał w ręku.Tylko krzyczał na swojego psa choc tu kur... przeklinajac, tylko co to dawało, nic. Serce miałam pod gardłem patrząc na ta sytuacje Kiedys taki koniec musiał byc. Brawo dla policjanta.