Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz

@as. Słuszna uwaga, ale tacy goście jak Bartosik, Galemba, Dolata, Czarnecki, Arndt czy Nowak (o reszcie nie mówię, bo to duży znak zapytania) czym mniej będą zabierali głos, tym chyba lepiej dla kraju. Być może nawet i Leszek Galemba jest sympatyczny, tylko niech on swój katolicyzm też traktuje jakoś ogólnie, nie tylko w swoim domu, czy kościele. Osobiście jednak od ludzi wymagam czegoś więcej i skoro mówię: nie wierzę bo..., to tak samo od katolików wymagam tego, by też mówili: wierzę, bo..., a nie: wierzę i tyle. Kiedyś bodajże Miller nazwał Palikota \"bezideowym chamem\", ale właśnie nie tylko tacy ślepi antyklerykałowie są \"bezideowymi chamami\", bo Palikot na dziś, to się mocno odsłonił i on jest właśnie zaślepionym antyklerykałem, żeby tego z ateizmem nie mylić. Najgorsi są moim zdaniem jednak właśnie ci ludzie, którzy mówią coś innego, niż robią. Czyli tak jak we wcześniejszym komentarzu, wśród tych najgorszych są ci nominalni tylko \"chrześcijanie\", którzy rodzonego brata utopiliby w łyżce wody, a tacy bardzo często są. Dlatego od Galemby jako posła trzeba teraz wymagać, by jednak ten kredyt zaufania jakoś potrafił spłacić, nawet choćby tylko głosując tak, jak partia ustali, bo bardziej ufam PiSowi ogólnie niż temu konińskiemu.