Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Przejeżdżałem tamtędy w momencie kiedy ludzie już wydostali się z pojazdów. Przy prędkości 50 - 60 km/h zauważyłem szkło na jedni i zacząłem hamować jak już wjeżdżałem pomiędzy stojące samochody. Nic nie było widać. Niby jasno, a widoczność na 20 -30 metrów. A wielu kierowców jechało na światłach dziennych, nie mając żadnego włączonego oświetlenia z tyłu. Czujniki i automatyka ogłupia.