Częściowe zachmurzenie -0.6

Zgłoś komentarz do usunięcia

Zgłoś komentarz do usunięcia

Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz

pracowałem na pewnej budowie za granicą i byłem swiadkiem takiego wydarzenia: na budowie kierowca wozidła nie wyrobił zakretu i zachaczył o toy-toya, kibel sie przewróicł na drzwi i zablokował wyjście, cała zawartość się wylała na osobe która była w srodku z opuszczonymi spodniami. W kiblu był własnie nielubiany, agresywny brygadzista. Kierowca wozidła przerażony usiłował podnieść kibel z brgadzistą, a reszta budowlańców tarzała się ze smiechu, nikt nie pomógł bo nie lubili brygadzisty. Po kilku próbach jak całe szambo juz sie wylało drzwi staneły otworem. Wszystkim ukazał się brązowy od zawartości i czerwony ze wściekłości brygadzista, doskoczył do kierowcy wozidła i uderzł go, kierowca sie przewrócił, a brygadzista rozjuszony go kopał po głowie. Podbiegli robotnicy, odciągneli brygadziste, a ten bił na oslep wszystkich. Więc zaciągneli go do toy toya, siłą wepchneli, przewróicli toy toya drzwiami do dołu, a na górze połozyli betonwą płyte. Brygadzista szalał, bluźnił i odgrażał sie. Wydawało się że rozsadzi kibel od wewnątrz. W tym momencie przyjechała niemiecka inspekkcja na budowe. Kazali sciągąć płyte. I zapytali robotników co se stało. Po wysłuchaniu, poprosili o rozmowe z polskim kierownkiem i zażadali przenesienia na inną budowę lub zwolnienia brygadzisty. Odchodząc usmiechali sie i pokazywali kciuki do góry robotnikom.