Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
ja nie mowie, dzieci jak przed swietami handluja palemkami - ok ucza sie zycia i zarabiania, ale jak przyjezdza codziennie dziewczyna busem i sprzedaje od miesiaca dzien w dzien truskawki przez co unika podatkow za wynajem miejsca - to juz jest niesprawiedliwe. co maja powiedziec handlujacy w markecie, ktorzy musza placic za wynajem miejsca? logiczne, ze ich produkty musza byc drozsze, ale ci na ulicy proponuja duzo nizsze... a co najlepsze? to osoby ktore na chodniku klada obrobione kaczki czy kurczaki i je sprzedaja - ja sie pytam, gdzie jest Sanepid?