Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Do Maria. Tak jak sugerujesz byłem u specjalisty, tam rzeczywiście długa kolejka. Wszyscy w dziwnych nakryciach głowy, jakichś takich moherowych, na czubku antenki. Pełni dziwnego podniecenia, zachwytu, strachu. Coś bełkoczą o jakimś Stanisławie. Nie wiem o co chodzi. Nie martw się, w pierwszym szeregu ciebie też widziałem.