Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Jestem zszokowany tym, że na taką postawę Tomasza Ludwickiego sąd przyzwala. Mamy tutaj jasny dowód na to, że prawo w Polsce nie istnieje. Jednak kiedy wypowie się krytycznie o tych, co już piastują wysokie stołki, to ABW wpada do domu. Wszak wszystkie słowa Tomasz Ludwickiego były po to, aby namącić w głowach wyborcom i zdyskredytować kontrkandydata. Dzięki czemu uzyskał odpowiednią liczbę głosów, aby zasiąść na fotelu burmistrza. Nawet zadając pytanie retoryczne o milion zł czyż nie wzbudzi on zniechęcenia do Zbigniewa Mielczarka? Nie wzbudzi podejrzeń? Postawienie \"X\" przy nazwisku Tomasz Ludwickiego było moim największym błędem wyborczym. Jeśli nie ma szacunku do konkurentów politycznych, to na pewno nie będzie miał szacunku dla nas podatników. Obyśmy nie zobaczyli magicznych podatków od nieruchomości i opłat za gospodarkę odpadami. Przykre jest, że spośród ponad 5000 osób wystarczy 1500 głosów, aby objąć posadę burmistrza. Oto prawdziwe oblicze ich demokracji, bo na pewno nie jest to demokracja ludu.