Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Zimno...nie mam ciepłego okrycia. Nie mogę wyjść. Nie mam pracy . A PUP. Oni pracę mają. I traktują człowieka jak zło konieczne, które im przeszkadza w egzystencji bo Oni mają przecież czas i procedury. Ta cała pani dyrektor. A te urzędniczki tam a urzędnik, który nie wiem co tam robi i ale mężczyzna to chyba dlatego trzymany bo jedyny. Boże a ja pracy nie mam. Szans tu nie mam bo z Koła jestem a nie ze wsi albo nie rodzina z urzędników ważnych albo ze spółdzielni. Albo z Kablówki.A moja rodzina nikim ważnym nie jest. Na staż się nie załapuję Siedzę w domu denerwuję rodzinę. Wydzwaniam i tracę kasę na telefony do różnych firm. Strata pieniędzy. Przepraszam mama, że straciliśmy pieniądze na studia. Stracone. Miałaś przez to komornik a ale to już nikogo nie obchodzi. Koleżanki ze wsi miały ze starostwa stypendia a mnie nie dali bo mieliśmy 32 zł na osobę. Za dużo. One miały więcej i własne samochody ale to one dostały i nie dlatego że wyższa średnia. One ze wsi a ja z miasta. Zima. Przyjdzie nam zamarznąć. Ale to tu nikogo nie obchodzi. Chyba że na poklask. I po co miałam iść na wybory? Zmarznąć? Rozchorować się? A co burmistrz da mi na lekarstwa? Nie. Ja nie jestem ładna ani dobrze ubrana a w jednym miejscu mi powiedzieli,że jak kupie sobie jakiś kostium, fryzjer kosmetyczka i zadbam to prace dostanę. Ja nie mam na chleb!! Znajoma ma staż a tam może dobrze, że ja tam nie mam tego stażu bo Ona też się dowiedziała, ,ze musi dobrze reprezentować firmę. A Ona na razie ze stażu oddaje długi..Nie am kiedy kupić kostiumy ale te podłe baby tam już długo pracujące na umowę o pracę mają to gdzieś. One mają pieniądze i nie szanują ludzi.A PUP jak zapytałam dyrektorki czyby mnie nie przyjęła to aż się cofnęła wystraszona. A co ja zadżumiona? No czy ja zadżumiona?