Kolski sportowiec od wielu lat stawia sobie wyzwania, które pokonuje z sukcesami. Nie tak dawno wziął udział w wymagających zawodach IRONMAN. Jak wspomina ten bieg? Zapraszamy do lektury.
"Było gorąco,start o 7.00 w sobotę (w wodzie było łatwo niecałe 2 km) wyszedłem na 2 miejscu ze swojej grupy, kolarstwo było dużo trudniejsze ,dwa dni wcześniej byłem na objeździe trasy kolarskiej po 25 km łatwych jest 15km podjazdu ostatnie 4km, 14% później 4km zjazd serpentyny ostro w dół, a później już łagodnie do miasteczka, tam jeszcze 50km do Kaprun i z powrotem do mety.
Bieg przy jeziorze, więc trochę wytchnienia od upału , ale 21km po trudnym rowerze to zawsze niespodzianka .Starałem się utrzymać tempo i udało się całkiem nieźle 1h 32 min . Całość zadania w tym dniu to wysiłek rzędu 4h53 min. i 5 miejsce w kategorii wiekowej ( muszę się pogodzić z tym, że być najlepszym 50- latkiem w Polsce, to nie to samo co wśród najlepszych zawodników na świecie, ale nie daję za wygraną)."