W dniu wczorajszym w gminie Kłodawa odbyło się referendum gminne w sprawie odwołania Burmistrza Kłodawy i Rady Miejskiej w Kłodawie przed upływem kadencji.
We wczorajszym referendum w sprawie odwołania Burmistrza Kłodawy i Rady Miejskiej w Kłodawie przed upływem kadencji mieszkańcy gminy Kłodawa opowiedzieli się za odwołaniem swojego burmistrza.
Za odwołaniem burmistrza oddano 2 356 głosów co stanowiło 95,66% głosów. Natomiast referendum w sprawie odwołania Rady Miejskie jest nieważne. Za odwołaniem rady głosowało 2 342 osób. Liczba głosów potrzebna do odwołania rady to 3 125.
3/5 ale z 20 % uczestniczących w II turze wyborów burmistrza Kłodawy to jak by nie liczyć jest to mniejszość. Proszę sprawdzić w protokole w kłodawskiego referendum na stronie wojewody wielkopolskiego w zakładce -Dzienniki Urzędowe. Liczby mówią same za siebie.
~gość 2 ·
05 Wrzesień 2012
\"czy w takich referendach radykalna mniejszość broniąca swoich interesów nie zawsze zgodnych z dobrem całej społeczności, stara się korzystając z demokratycznej fasady narzucić swojej woli wszystkim pozostałym.\"3/5 głosów to mniejszosc ??
~Mark ·
05 Wrzesień 2012
Znowu musze zgodzic sie z Adrianem wbrew Tommy`emu.
~adrian ·
04 Wrzesień 2012
zgadzam się z tobą, że to prawo wyborcy, ale moim zdaniem należy najpierw ocenić racjonalność użytych środków, tak żeby lekarstwo nie było gorsze od choroby. Gdyby burmistrz, wójt czy poseł rzeczywiście nie reagował na systematycznie i uporczywie zgłaszane postulaty wyborców, to rzeczywiście mieliby oni podstawy do odwołania się do referendum. Ale wydaje mi się, że w naszym kraju wyborcy biernie całymi latami obserwują poczynania władz, a dopiero pod wpływem emocji sięgają po radykalne środki, których możnaby uniknąć, gdyby wcześniej choć odrobinę zaangażowali się w sprawy społeczne. Inną kwestią jest pytanie, czy w takich referendach radykalna mniejszość broniąca swoich interesów nie zawsze zgodnych z dobrem całej społeczności, stara się korzystając z demokratycznej fasady narzucić swojej woli wszystkim pozostałym. Na zakończenie przypomnienie słów J.F.K - nie pytaj się co Ameryka może zrobić dla ciebie, zapytaj się co ty możesz zrobić dla Ameryki.
~Tommy ·
03 Wrzesień 2012
To nie może tak być ze panowie burmistrzowie nie słuchają swoich wyborców i nikt ani nic do nich nie dociera / żadne racje wyborców/ i dlatego nie zgadzam się z panami Markiem i Adrianem, którzy twierdzą , że odwołania nic nie dają.Referendum to prawo wyborcy. Uważam ze tak samo powinno być w stosunku do posłów i senatorów niespełniających obietnic przedwyborczych.Pozdrawiam
~Mark ·
03 Wrzesień 2012
@~adrian
Masz zupelna, 100% racje.
~adrian ·
03 Wrzesień 2012
tak jakby od referendum czy jakiegoś innego głosowania został rozwiązany jakikolwiek problem. Tak jak Kłodawa przed 2 września była ze swoimi problemami tak i z nimi pozostała po 2 września, tylko o chyba 100 tys. zł z budżetu miasta wydanych na referendum uboższa, a będzie jeszcze biedniejsza o kolejne pieniądze wydane na następne wybory. Ale ktoś już kiedyś powiedział Polakom - róbcie wybory, róbcie wybory, a zostaniecie narodem wybranym. Ale wybory dla wyborów to żadna propozycja - chyba tylko jak nierozsądnie wydać pieniądze.
~kora ·
03 Wrzesień 2012
A u nas kiedy bedzie takie referendum?Może wtedy by coś się ruszyło w tym mieście.
~alf ·
03 Wrzesień 2012
Referendum za odwołaniem burmistrza jest ważne, gdyż wzięło w nim udział nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu. Tym samym burmistrz Kłodawy został odwołany, gdyż za jego odwołaniem oddano 2 356 głosów. Liczba głosów oddanych wymaganych, aby referendum było ważne to 2 131.
Referendum w sprawie odwołania Rady Miejskiej jest nieważne, gdyż wzięło w nim udział mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu. Za odwołaniem rady głosowało 2 342 osoby. Liczba głosów oddanych wymaganych, aby referendum było ważne to 3 125.