Plany budowy nowej linii kolejowej łączącej Turek z Koninem zostały wstrzymane. Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego oficjalnie poinformował o podjęciu decyzji o rezygnacji z realizacji projektu.
Głównym powodem jest znaczący wzrost kosztów inwestycji – z pierwotnie zakładanych 660 mln złotych do ponad 1,1 mld złotych – oraz sprzeciw części lokalnych samorządów i protesty społeczne.
Projekt budowy linii kolejowej Turek-Konin zgłoszono w 2020 roku w ramach rządowego programu Kolej+. Zakładał on budowę nowej, zelektryfikowanej trasy kolejowej, która miała połączyć Turek z Koninem przez Tuliszków. W ramach inwestycji planowano stworzenie siedmiu punktów obsługi pasażerskiej oraz czterech przystanków w ramach rezerwy terenowej.
Według analiz, realizacja projektu miała istotnie przyczynić się do poprawy dostępności transportowej regionu oraz skrócić czas przejazdu z Turku do Poznania do około 130 minut. Dodatkowo, linia miała stać się ważnym elementem walki z wykluczeniem komunikacyjnym wschodniej części Wielkopolski.
Pierwotnie szacowano, że budowa linii będzie kosztować około 660 mln złotych. Jednak szczegółowe analizy wykazały, że realne nakłady finansowe będą znacznie wyższe i przekroczą 1,1 mld złotych.
PKP Polskie Linie Kolejowe oraz władze województwa wielkopolskiego wspólnie przeanalizowały możliwości dalszego finansowania projektu. Ostatecznie podjęto decyzję o jego wstrzymaniu. – Samorząd Województwa Wielkopolskiego nieustannie zabiega o rozwój sieci kolejowej, jednak budowa linii kolejowej Konin - Turek, po dokonaniu kolejnych analiz, okazała się nieracjonalna pod kątem niezbędnych nakładów finansowych. Rząd kosztów okazał się niewspółmierny do potencjalnych korzyści – powiedział Wojciech Jankowiak, Wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego.
Decyzja o wstrzymaniu budowy nie wynikała wyłącznie z braku funduszy. Istotnym czynnikiem okazały się również protesty społeczne oraz negatywne stanowisko części lokalnych samorządów. Nie wszystkie gminy były zadowolone z wybranego wariantu przebiegu trasy. Wskazywano na potencjalne utrudnienia związane z nową infrastrukturą, a mieszkańcy obawiali się m.in. ingerencji w środowisko naturalne oraz ewentualnych wywłaszczeń.
Mimo rezygnacji z budowy linii kolejowej, władze województwa nie wykluczają innych działań mających poprawić komunikację w regionie. – Biorąc pod uwagę konieczność poprawy dostępności transportowej, będziemy poszukiwać alternatywnych rozwiązań, które pozwolą mieszkańcom sprawniej przemieszczać się po województwie – zapowiedział Jankowiak.
Jedną z możliwości jest rozwój transportu autobusowego i integracja istniejących połączeń komunikacyjnych. Władze województwa mają również rozważyć inne opcje w ramach przyszłych programów infrastrukturalnych.
Na razie jednak mieszkańcy Turku i okolic muszą pogodzić się z faktem, że kolej do Konina pozostanie niezrealizowanym marzeniem.