Najdziwniejsze przepisy drogowe na świecie

Kiedy przepisy drogowe zaskakują...

Przepisy drogowe w różnych zakątkach świata nieustannie ewoluują, dostosowując się do lokalnych warunków, kultury i potrzeb społecznych. Nietypowe regulacje często wynikają z konkretnych problemów, z którymi musiały zmierzyć się dane społeczności. Wiele z tych przepisów, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się absurdalnych, ma swoje racjonalne uzasadnienie i służy poprawie bezpieczeństwa na drogach. Znajomość lokalnego prawa drogowego jest kluczowa podczas planowania podróży zagranicznych, podobnie jak odpowiednie przygotowanie finansowe.

Warto przypomnieć, że przed każdym wyjazdem własnym samochodem – nie tylko za granicę – trzeba sprawdzić polisę. Przede wszystkim czy obowiązkowe OC nie traci ważności. Dobrym pomysłem jest również wykupienie dodatkowej ochrony. W sprawdzeniu z jak wysokim wydatkiem się to wiąże, pomoże kalkulator ubezpieczeń, który bezpłatnie udostępnia towarzystwo HDI: https://hdi.pl/kalkulator/oc-ac/dane-pojazdu. Znajomość przepisów drogowych, nawet tych najdziwniejszych, pozwoli uniknąć mandatów. Natomiast odpowiednia polisa – poważniejszych konsekwencji finansowych związanych z ewentualnymi zdarzeniami drogowymi.

Najdziwniejsze przepisy drogowe w Europie

Europa słynie z wielu nietypowych przepisów drogowych, które mogą zaskoczyć nie tylko kierowców. W Wielkiej Brytanii mężczyźni mają prawo do załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych przy tylnym kole swojego samochodu, nawet w miejscu publicznym. Natomiast w Hiszpanii kierowcy noszący okulary muszą posiadać zapasową parę w samochodzie. W Szwajcarii obowiązuje całkowity zakaz mycia samochodu w niedzielę, a w Luksemburgu każdy pojazd musi być wyposażony w wycieraczki, nawet jeśli nie posiada szyb. W Danii za obraźliwe gesty wobec innych kierowców grozi wysoka grzywna, a na Cyprze wprowadzono całkowity zakaz jedzenia i picia podczas prowadzenia pojazdu. 

W Bułgarii obowiązuje nakaz mycia samochodu przy wjeździe do kraju, a parkowanie dozwolone jest tylko po lewej stronie na ulicach jednokierunkowych, co jest szczególnie nietypowe, biorąc pod uwagę, że ruch odbywa się tam prawostronnie. W Serbii każdy samochód musi być wyposażony w hol i trzy metry liny, a w Słowenii kierowcy mają obowiązek włączenia świateł awaryjnych podczas cofania.

Jakie przepisy drogowe mogą zaskoczyć w Azji?

Azjatyckie przepisy drogowe należą do najbardziej zaskakujących na świecie. Oto najciekawsze z nich:

• W Japonii szczególną uwagę przywiązuje się do komfortu zarówno kierowców, jak i pieszych. Przepisy nakładają wysokie kary za ochlapanie przechodniów wodą lub błotem podczas złej pogody.
• W Singapurze prawo zabrania kierowcom zbliżania się do pieszych na odległość mniejszą niż 50 metrów.
• W Manili na Filipinach wprowadzono system kodowania numerycznego jako część programu redukcji natężenia ruchu. Samochody z określonymi numerami rejestracyjnymi nie mogą poruszać się po drogach w wyznaczone dni tygodnia.
• W Indiach kierowcy muszą być przygotowani na spotkanie krów na drodze, które są w tym kraju uznawane za święte zwierzęta. Mogą one swobodnie spacerować po jezdni, a nawet się na niej położyć. Nie wolno ich przepędzać – można je jedynie omijać w chaotycznym potoku samochodów, motocyklistów i tuk-tuków.
• W Indonezji funkcjonuje nietypowy gest „magicznej dłoni” – kierowcy i piesi podnoszą dłoń, gdy proszą o ustąpienie pierwszeństwa. W Tajlandii natomiast kierowcy komunikują się za pomocą świateł awaryjnych, a na skrzyżowaniach pierwszeństwo ma ten, kto pierwszy zamruga światłami. Co ciekawe w tym kraju, mimo tropikalnego klimatu, zabroniona jest jazda samochodem z odkrytym torsem. Za złamanie tego przepisu grozi wysoka grzywna.

Stany Zjednoczone – kraj drogowych absurdów?

Stany Zjednoczone to ostatnio bardzo popularny kierunek turystyczny. Dlatego tak ważne jest, by wiedzieć, jak poruszać się po tym kraju bez łamania przepisów drogowych. To wcale nie takie proste – USA słyną bowiem z niezwykle osobliwych przepisów drogowych, które często balansują na granicy absurdu. Niektóre stany wprowadzają regulacje, które mogą wywołać uśmiech na twarzy każdego kierowcy. 

W Alabamie prawodawcy uznali za konieczne wprowadzenie oficjalnego zakazu prowadzenia pojazdu z zawiązanymi oczami, podczas gdy na Alasce skupiono się na zakazie przywiązywania psów do dachu samochodu. Massachusetts poszło o krok dalej, wprowadzając przepis zabraniający przewożenia goryla na tylnym siedzeniu. Teksańskie prawo wymaga wyposażenia samochodu w wycieraczki, choć paradoksalnie nie jest wymagana przednia szyba. W Waynesboro w Wirginii kobiety nie mogą samodzielnie prowadzić pojazdu po Main Street bez asysty męża niosącego czerwoną flagę. 

Stan Waszyngton wprowadził kuriozalny wymóg, by przestępcy informowali komendanta policji o planowanym przyjeździe do miasta. Little Rock w Arkansas zabrania używania klaksonu w pobliżu restauracji serwujących zimne napoje po zmroku, a Północna Dakota zakazuje wrzucania jednopensówek do parkomatów. Utah przyznaje pierwszeństwo ptakom na autostradach, żartobliwie argumentując, że to one finansują budowę dróg swoimi podatkami. Natomiast w Pensylwanii kierowcy podróżujący nocą po wiejskich drogach muszą regularnie zatrzymywać się i odpalać race, by umożliwić bezpieczne przejście zwierzętom hodowlanym.

Choć niektóre regulacje mogą wydawać się nietypowe lub nawet zabawne, znajomość przepisów obowiązujących w odwiedzanych krajach jest kluczowa dla bezpiecznej i bezproblemowej podróży. Warto pamiętać, że nawet najbardziej osobliwe regulacje służą jednemu celowi – zapewnieniu bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu drogowego.