2 września 2024 roku w Kole odbyły się uroczystości upamiętniające 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Wydarzenie to miało na celu uczczenie pamięci ofiar tragicznych wydarzeń, które miały miejsce na początku wojny, w tym barbarzyńskiego nalotu niemieckich bombowców na dworzec kolejowy w Kole, do którego doszło 2 września 1939 roku.
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele lokalnych władz oraz licznych instytucji i organizacji. Wśród obecnych byli: Senator RP Leszek Galemba, Radny Sejmiku woj. Wielkopolskiego Grzegorz Fiałkowski, Starosta Kolski Robert Kropidłowski, Wicestarosta Lech Brzeziński, Burmistrz Miasta Koła Krzysztof Witkowski, Zastępca Burmistrza Monika Ciesielska, Przewodniczący Rady Miejskiej Mariusz Hanefeld oraz radni miejscy. Obecni byli również reprezentanci spółek, szkół, instytucji, stowarzyszeń, klubów i partii politycznych, którzy złożyli wiązanki kwiatów i zapalili symboliczne znicze w lokalnych miejscach pamięci narodowej.
Jak co roku, kwiaty złożono przy tablicy upamiętniającej ofiary nalotów Luftwaffe na dworzec kolejowy oraz na zbiorowej mogile ofiar na cmentarzu parafialnym. Uczestnicy wydarzenia w ten sposób oddali hołd ofiarom jednego z najbardziej tragicznych momentów w historii miasta.
Nalot na dworzec kolejowy w Kole, który miał miejsce 2 września 1939 roku, był jednym z pierwszych brutalnych aktów wojennych skierowanych przeciwko ludności cywilnej. Luftwaffe, niemieckie lotnictwo, przeprowadziło nalot na specjalny pociąg ewakuacyjny z Krotoszyna, który zatrzymał się na bocznicy przed kolskim dworcem kolejowym. Pociąg ten przewoził urzędników państwowych, pracowników kolei, poczty, policjantów, wojskowych oraz ich rodziny, ewakuowane z terenów przygranicznych w ramach kampanii wrześniowej.
Atak miał miejsce około godziny 15:00-16:00. Samoloty Luftwaffe niespodziewanie zrzuciły bomby na dworzec oraz stojący na bocznicy pociąg. Bomby zniszczyły tender oraz pierwsze wagony składu, a gdy pasażerowie zaczęli uciekać, samoloty obniżyły lot i rozpoczęły ostrzał z broni pokładowej. W wyniku nalotu zginęło ponad 100 osób, a kilkaset zostało rannych. Zniszczenia były ogromne, a dach budynku dworca całkowicie się zawalił.
Pierwszym lekarzem, który przybył na miejsce tragedii, był dr Pfeffer, a w akcji ratunkowej brali udział mieszkańcy miasta, którzy prywatnymi środkami transportu przewozili rannych i ciała do szpitala w Kole, a gdy zabrakło tam miejsc – do szpitala w Koninie. Tragedia ta wstrząsnęła lokalną społecznością, a jej skutki były odczuwalne przez długie lata.
Liczba ofiar nalotu wciąż budzi kontrowersje, różne źródła podają różne dane. Na zbiorowej mogile w Kole znajduje się napis informujący o 250 ofiarach. Według niektórych historyków liczba zabitych mogła sięgnąć nawet 300 osób. Dokumenty parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kole wskazują, że na cmentarzu pochowano 100 ofiar nalotu. Pochowano je w zbiorowej mogile na cmentarzu parafialnym w Kole. Wśród pochowanych znajdowało się 105 pasażerów pociągu oraz 12 mieszkańców Koła i okolic.
Wiele z ofiar pochodziło z gminy Krotoszyn, ale wśród nich znaleźli się także mieszkańcy Leszna, Jarocina, Kalisza, Poznania i Wrześni. Pasażerów, którzy przeżyli nalot, zakwaterowano tymczasowo w klasztorze bernardynów w Kole. Pomimo ogromu tragedii, wiele rodzin zdołało dotrzeć dalej, uciekając przed zbliżającymi się wojskami niemieckimi.
Rocznica ta, podobnie jak poprzednie, była okazją do refleksji nad tragediami, jakie przyniosła wojna, oraz do uczczenia pamięci tych, którzy zginęli w wyniku agresji Niemiec na Polskę. Upamiętnienie ofiar nalotu na dworzec kolejowy w Kole to również przypomnienie o okrucieństwach wojny, które dotknęły zwykłych obywateli i całe społeczności.