Złowienie nowej rekordowej ryby w Polsce to wielkie wydarzenie w świecie wędkarzy. Jest to niemal jak wygrana na loterii – wymaga nie tylko szczęścia, ale i wyjątkowych umiejętności oraz zimnej krwi. Taka sytuacja miała miejsce niedawno nad Jeziorem Gosławskim, gdzie Dariusz Musiał z Powiercia złowił tołpygę większą od dotychczasowego rekordu. Oto jego niezwykła historia.
W poniedziałek, 3 czerwca, Dariusz Musiał wraz z kolegą Robertem wybrali się na kolejną spinningową wyprawę nad Jezioro Gosławskie. To łowisko o powierzchni 380 ha, zlokalizowane w systemie chłodzenia trzech elektrowni, w tym elektrowni Pątnów, jest znane ze swoich płytkich wód o średniej głębokości zaledwie 3 metrów oraz znakomitych warunków do połowu ryb drapieżnych. W jeziorze tym można złowić sumy, sandacze, okonie, szczupaki, a także ryby karpiowate, w tym karpie, leszcze, amury i tołpygi.
Wędkarze zwodowali swoją łódź o 3:30 rano i rozpoczęli poszukiwania odpowiednich miejscówek. Przez cztery godziny nie udało im się zanotować żadnego brania, pomimo licznych zmian przynęt. Około 7:30 zauważyli pluskające się tołpygi i postanowili spróbować szczęścia w miejscu, gdzie wcześniej trafiali na sumy. Dariusz zmienił przynętę na 10-centymetrową gumę imitującą płoć, którą prowadził energicznie podbijając, licząc na to, że skusi ona jakiegoś drapieżnika.
W końcu, po wielu nieudanych próbach, nastąpił mocny atak ryby. Kij natychmiast się wygiął, a kołowrotek zaczął terkotać. Obaj wędkarze byli przekonani, że na wędce mają okazałego suma. Walka z rybą trwała ponad 20 minut, podczas których nie mogli podnieść jej z dna, a ryba kilkakrotnie obracała łódź i pchała ją do przodu. Z czasem ryba zaczęła słabnąć, aż w końcu, po półgodzinnym holu, ukazała się pod powierzchnią.
Ku ich zaskoczeniu, okazało się, że złowili potężną tołpygę. Po wyciągnięciu jej do łodzi, wędkarze zorientowali się, że może to być nowy rekord Polski. Zdecydowali się spłynąć do brzegu, aby dokładnie zmierzyć i zważyć rybę. Wyniki pomiarów były imponujące – tołpyga miała 146 cm długości i ważyła 64,70 kg.
„Nie mogłem uwierzyć, że złowiłem rybę na nowy rekord Polski! W czasie pomiarów i ważenia obchodziliśmy się z nią niezwykle ostrożnie, w końcu cała i zdrowa wróciła do wody. Chciałbym podziękować koledze Robertowi za pomoc w czasie holu rekordowej tołpygi” – powiedział Dariusz Musiał.
Dotychczasowy rekord należał do Grzegorza Marcinkiewicza, który w 2021 roku złowił w Odrze tołpygę ważącą 61,10 kg.
Komisja Rekordowych Połowów „WW” postanowiła uhonorować Dariusza Musiała nagrodami ufundowanymi przez firmę Konger: kołowrotkiem VISIT 530RD oraz żyłką Steelon FC Basic 0,20/150 m.
Ta historia pokazuje, że oprócz szczęścia, wędkarstwo wymaga również umiejętności, cierpliwości i determinacji. Gratulujemy Dariuszowi Musiałowi i życzymy dalszych sukcesów na rybnych łowiskach.