Wczorajszy artykuł na temat 3-miesięcznego dziecka z gminy Koło poruszył opinią publiczną naszego powiatu, ale i kraju gdyż sprawą zajęły się również media ogólnopolskie. Nasza redakcja rozmawiała dziś z Prokuratorem Rejonowym w Kole, który przekazał bieżące informacje, również te o postawionych zarzutach matce dziecka.
Przypomnijmy, 22 października br. przed godziną 23:00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kole został powiadomiony przez lekarza dyżurującego w kolskim szpitalu, że przyjęte zostało na oddział 3-miesięczne dziecko, które posiadało obrażenia mogące powstać w wyniku przemocy. O sprawie jako pierwszy poinformował opinię publiczną nasz portal e-kolo.pl
Dziś bieżące informacje przekazał nam p.o. Prokuratora Rejonowego w Kole Bartosz Krupecki.
Zgłoszenie dotyczyło 3-miesięcznej dziewczynki z obrażeniami czaszkowo-mózgowymi, które mogą sugerować, że dziecko padło ofiara aktu agresji. Wstępne badania zakwalifikowały dziewczynkę do intensywnej terapii w poznańskim szpitalu specjalistycznym. Nadal trwa walka o jej życie.
Dziecko pochodziło z rodziny wielodzietnej: matka 20-kilkolatka, ojciec 30-latek. Rodzina objęta jest opieką Ośrodka Pomocy Społecznej z uwagi na dysfunkcje tam panujące, przy czym chciałbym zaakcentować z całą mocą, że dysfunkcja nie polegała na patologii, raczej wynika z pewnego rodzaju nieporadności życiowej.
- informuje Prokurator Bartosz Krupecki
W toku postępowania wykonanych zostało szereg czynności, m.in. przesłuchanie świadków pochodzących ze środowiska sąsiedzkiego, pracowników opieki społecznej, personelu medycznego jak również została wykonana opinia przez biegłego z zakresu medycyny sądowej, uznanego specjalistę z zakresu pediatrii celem ustalenia rozmiaru uszczerbku na zdrowi jak i mechanizmów w jaki sposób mogło dojść do tego.
Opinia wpłynęła wczoraj w godzinach wieczornych. Jej wnioski pozwoliły na dokonanie czynności z rodzicami pokrzywdzonej. Matka dziecka została przesłuchana w charakterze podejrzanej- został jej przedstawiony zarzut z art. 156 par 1 i par 2: mowa o spowodowaniu nieumyślnego, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Matka przyznała się i złożyła obszerne wyjaśnienia, które korelują z pozostałym materiałem w tym z opinią medycyny sadowej.
- dodaje rozmówca
Ojciec przesłuchany został w charakterze świadka. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że w czasie kiedy mogło dojść do zdarzenia nie było go do miejscu.
Matka została zwolniona do domu, nie zaistniały powody do zastosowania środka zapobiegawczego.
Gdyby stan dziecka się pogorszył - wówczas zachodzi konieczność zmiany opisu czynu jak i kwalifikacji prawnej.