Ostatni weekend ferii. Policja rozpoczęła ogólnopolską akcję, która niektórych kierowców może słono kosztować. Na co uważać, żeby nie dostać po kieszeni?
Kara może być sroga: mandat w wysokości 5 tys. zł i 15 punktów karnych. To jednak nie wszystko, bo policja może skierować sprawę do sądu, a ten może orzec grzywnę w wysokości 30 tys. zł i utratę prawa jazdy.
Takie właśnie kary mogą spaść na kierowców, których złapie policja podczas rozpoczętej właśnie ogólnopolskiej akcji na drogach.
– Przed nami ostatni weekend ferii zimowych, z których obecnie korzystają uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego – powiedział dziennik.pl nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Od 24 do 26 lutego należy spodziewać się na drogach zwiększonego ruchu pojazdów związanego z powrotami z zimowego wypoczynku. Dlatego policjanci pełniący służbę na drogach skoncentrują swoje działania zarówno na pilnowaniu porządku i bezpieczeństwa, jak i udzielaniu uczestnikom ruchu wszelkiej pomocy.
Na drogach będą nie tylko umundurowane patrole. Trzeba się także spodziewać nieoznakowanych radiowozów, w tym pojazdów z pościgowej grupy Speed.
Policja ostrzega, że nie będzie taryfy ulgowej. I że będzie kontrolowana nie tylko prędkość i trzeźwość kierowców, ale także stan techniczny ich pojazdów (światła czy układ wydechowy) i sposób przewożenia dzieci i bagażu.
– Funkcjonariusze będą również reagować na inne naruszenia przepisów ruchu drogowego. Podczas działań szczególnym nadzorem zostaną objęte miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków, których przyczyną jest nadmierna prędkość – podkreśla Opas.
I dodaje: – Przypominamy kierowcom o zachowaniu szczególnej uwagi w pobliżu przejść dla pieszych, przejazdów dla rowerzystów, jak też w rejonie skrzyżowań, gdzie wzrasta ryzyko wypadku drogowego z udziałem niechronionych użytkowników ruchu drogowego.