W ubiegłą środę przed godz. 21:00 policjanci z Posterunku Policji w Dąbiu podczas patrolu po miejscowości Rzuchów w rejonie rzeki Ner zauważyli pojazd, którego kierowca na widok policyjnego radiowozu gwałtownie ruszył i zaczął się oddalać. Wzbudziło to u funkcjonariuszy podejrzenie, że kierowca tego pojazdu może znajdować się pod wpływem alkoholu lub innego podobnie działającego środka. Do zatrzymania kierowcy doszło po prawie 8 kilometrowym pościgu.
Mundurowi patrolując tereny rzeki Ner w miejscowości Rzuchów postanowili zatrzymać samochód i sprawdzić stan trzeźwości kierowcy osobowego Mercedesa. Mężczyzna nie reagował na polecenia wydawane przez policjantów i zaczął uciekać w kierunku miejscowości Grzegorzew. Kierowca poruszał się z dużą prędkością. Po prawie ośmiokilometrowym pościgu policjantom udało się zblokować dalszą drogę ucieczki radiowozem.
Pomimo tego, że uciekinier uderzył w radiowóz to i tak został zatrzymany przez policjantów. Z mężczyzną, który kierował Mercedesem podróżowały jeszcze dwie młode osoby. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jak się okazało 28-letni mieszkaniec Grzegorzewa oprócz tego, że był pod wpływem alkoholu, miał przeszło 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu to jeszcze posiadał w samochodzie prawie 2 gramy narkotyków.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty prowadzenia pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu, niedostosowania się do polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego oraz posiadania substancji psychoaktywnych. Kierowca odpowie także za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Po przeprowadzeniu badań krwi okaże się czy mężczyzna prowadził pojazd jedynie pod wpływem alkoholu czy też innego środka działającego podobnie do alkoholu.