To był duży pożar, który wymagał 14 zastępów OSP

Na miejsce pożaru zadysponowane zostały  dwa zastępy  z JRG Koło oraz 14 zastępów OSP z terenu powiatu kolskiego. Ponadto na miejsce przybył Zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kole oraz oficer w dyspozycji Komendanta Powiatowego.

W trakcie dojazdu na miejsce zdarzenia doszło do kolizji samochodu pożarniczego z OSP Kłodawa. Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastępów straży pożarnej przeprowadzono rozpoznanie, w wyniku którego ustalono, że pożarem objęty jest cały dach obory, występuje silne zadymienie. 

Brak osób poszkodowanych. Krowy, które znajdowały się w oborze zostały wyprowadzone przez właściciela przed przyjazdem jednostek. 

Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu 6 prądów wody w natarciu oraz oświetleniu terenu w porze nocnej. Dostarczanie wody do celów gasniczych odbywało się na zasadzie przetłaczania wody z hydrantu do zbiornika ppoż. oraz dowożenia. Pożar ugaszono. Następnie rozebrano spalone części dachu, komin oraz szczyty obiektu, które zagrażały życiu i zdrowiu ludzi.  Znajdujące się wewnątrz obory siano i słomę przerzucono poza budynek i przelano wodą. Budynek przewietrzono oraz sprawdzono przy pomocy mierników oraz kamery termowizyjnej, które nie wskazały zagrożenia.

- relacjonuje Rzecznik Prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kole

Akcja trwała 13 godz. i 20 min. W działaniach udział brało 70 strażaków, Policja, Powiatowy Lekarz Weterynarii, Wójt gminy Chodów, a także pracownicy wodociągów, pogotowia energetycznego oraz operator ładowarki teleskopowej .