91 proc. złożonych PITów wpłynęło do urzędów w formie elektronicznej, za pośrednictwem usługi Twój e-PIT udostępnionej w e-Urzędzie Skarbowym na stronie www.podatki.gov.pl i systemu e-Deklaracje. Jedynie 9 proc. To zeznania składane w formie papierowej.
Wizyta w urzędzie skarbowym tylko po wcześniejszym jej umówieniu. Ze względu na sytuację epidemiczną wizyta w urzędzie skarbowym jest możliwa tylko po wcześniejszej rezerwacji – online lub telefonicznie.
"Bez umawiania wizyty, PIT można złożyć w urnie wystawionej w urzędzie. W ten sposób też skutecznie i bezpiecznie złożysz swoją deklarację. Zachęcam do tego. Dbajmy o swoje bezpieczeństwo" – zaznacza szefowa KAS Magdalena Rzeczkowska.
Podatnicy wiele spraw mogą załatwić online np. korzystając z serwisu e-Urząd Skarbowy. W uruchomionym 1 lutego br. e-Urzędzie Skarbowym mają dostęp m.in. do usługi Twój e-PIT, e-mikrofirmy, wykazu mandatów karnych. Mogą zrealizować płatności online do organów podatkowych i zobaczyć historię swoich wpłat. W serwisie można też złożyć w formie elektronicznej niektóre pisma np. zawiadomienie ZAW-NR, pismo w sprawie wyjaśnienia przeznaczenia wpłaty, wniosek o zaliczenie nadpłaty lub zwrotu podatku na poczet innych zobowiązań czy tzw. czynny żal. E-Urząd Skarbowy jest dostępny 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu z dowolnego urządzenia podłączonego do internetu.
W wyniku rocznego rozliczenia PIT więcej osób otrzymuje zwrot nadpłaconego podatku niż musi podatek dopłacić. W tym roku, jak wynika ze złożonych dotychczas zeznań, do dopłaty zobowiązanych jest prawie 1,7 mln podatników, a na zwrot z urzędu skarbowego może liczyć ponad 4,1 mln podatników.
Podatnicy, którzy w zeznaniu rocznym wykażą nadpłatę oraz złożą swoje zeznanie w formie elektronicznej mogą liczyć na szybszy zwrot swoich pieniędzy. Urząd ma na to maksymalnie 45 dni. W przypadku zeznań złożonych papierowo termin ten wynosi trzy miesiące.
Do tej pory administracja skarbowa zwróciła na konta podatników 5,5 mld zł nadpłaconego podatku. Z kolei podatnicy wpłacili dotychczas 921 mln zł, które wykazali w swoich zeznaniach jako podatek „do zapłaty".