Aż pięcioro kierujących pojazdami w stanie nietrzeźwości zatrzymali funkcjonariusze kolskiej komendy minionego weekendu. Pomimo apeli oraz wzmożonych kontroli na drogach naszego powiatu, kierujący nadal lekceważą obowiązujące przepisy narażając życie swoje oraz innych uczestników ruchu drogowego.
Kontrola stanu trzeźwości kierowców, to jedno z podstawowych zadań policjantów pełniących służbę na drodze. Tego typu działania mają na celu poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a zwłaszcza zmniejszenie liczby wypadków drogowych, w szczególności spowodowanych przez kierujących znajdujących się pod wpływem alkoholu. Podczas minionego weekendu kolscy policjanci zatrzymali 5 osób, które wsiadły za kierownicę swoich pojazdów po spożyciu alkoholu.
Pierwszym z zatrzymanych pod wpływem alkoholu był 50-letni mieszkaniec gminy Babiak, który spowodował kolizję. Informację o zdarzeniu drogowym na terenie gminy Babiak policjanci otrzymali 18 grudnia chwilę po godz. 16.00. Po przybyciu na miejsce mundurowi ustalili, że kierujący oplem stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie posesji. Gdy funkcjonariusze sprawdzili jego stan trzeźwości okazało się, że mężczyzna ma blisko 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jeszcze tego samego dnia policjanci z Kłodawy w godzinach wieczornym podjęli kontrolę samochodu marki Fiat, którym kierował 53-letni mężczyzna. Okazało się, że mieszkaniec gminy Chodów postanowił wybrać się w podróż będąc pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierujący ma w sobie 0,8 promila alkoholu.
Niechlubnym rekordzistą tego dnia, okazała się jednak 37-letnia kobieta, która w chwili zatrzymania przez patrol Policji z Babiaka miała blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Kolejni dwaj skrajnie nieodpowiedzialni mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów dzięki czujności świadków. 19 grudnia, tuż po północy oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie, że na terenie gminy Koła mężczyzna próbuje wyjechać z rowu. Jego zachowanie ewidentnie wskazywało, że jest pod wpływem alkoholu, dlatego też świadek zajścia postanowił zadzwonić po policjantów. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości kierującego. Okazało się, że 50-latek, który ugrzązł samochodem w rowie ma blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Kolejny pijany kierujący został zatrzymany przez policjantów dzień później aż dwukrotnie. Po otrzymaniu zgłoszenia, że po jednej z miejscowości na terenie gminy Grzegorzew Fiatem Seicento jeździ pijany mężczyzna, policjanci natychmiast udali się w to miejsce. Tam zastali zgłaszającego oraz kierującego seicento. Badanie potwierdziło, że 41-latek jest nietrzeźwy. Mężczyzna miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Mimo iż mieszkaniec gminy Grzegorzew stracił prawo jazdy i został poinformowany o grożących mu konsekwencjach niewiele sobie z tego robił. Zaledwie chwilę po opuszczeniu posesji przez policjantów, 41-latek ponownie wsiadł za kierownicę samochodu. Na szczęście czujni mundurowi zauważyli pojazd, którym jakiś czas temu poruszał się nietrzeźwy mężczyzna i ponownie go skontrolowali. Jechał nim nietrzeźwy zatrzymany wcześniej mężczyzna. Tym razem 41-latek trafił do policyjnego aresztu, który mógł opuścić dopiero po wytrzeźwieniu.
Wszyscy zatrzymani kierujący stracili prawo jazdy. O ich dalszym losie zadecyduje sąd. Odpowiedzą za przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwości, za które grozi im do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów i wysokie kary pieniężne.