Większość osób objętych kwarantanną domową nie opuszcza swoich mieszkań i stosuje się do zaleceń. Niestety nie wszyscy w dobie zagrożenia wykazują się odpowiedzialnością. Jeden z mieszkańców powiatu kolskiego podczas kwarantanny pojechał do okulisty, drugi zaś poszedł na pocztę.
Obecnie kwarantannę domową na terenie powiatu kolskiego odbywa ponad 130 osób, które powróciły niedawno z zagranicy lub miały kontakt z osobami zarażonymi COVID-19. Takie osoby każdego dnia kontrolowane są przez policjantów. Mundurowi nie tylko sprawdzają czy przebywają we wskazanych miejscach, ale także dopytują o stan zdrowia oraz ewentualne potrzeby. Niestety nie wszyscy rozumieją powagę sytuacji i narażają na ryzyko inne osoby.
Podczas jednej takiej kontroli, która miała miejsca 23 marca, policjanci nie zastali w mieszkaniu objętego kwarantanną mężczyzny. Po nawiązaniu kontaktu telefonicznego tłumaczył funkcjonariuszom, że pojechał na umówioną wizytę do okulisty. O kolejnym przypadku niestosowania się do kwarantanny policjantów poinformowali czujni sąsiedzi. Mężczyzna przyznał się, że opuścił miejsce zamieszkania. Poszedł na pocztę, by odebrać przesyłkę.
Policjanci przypominają, że kwarantanna jest celowym środkiem zapobiegawczym, ukierunkowanym na przecidziałanie rozprzestrzeniania się epidemii. Każda osoba, która nie stosuje się do takich zaleceń musi liczyć się z odpowiedzialnością wynikającą z art. 116 kodeksu wykroczeń. Oznacza to, że w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w trakcie kontroli, funkcjonariusz sporządzi dokumentację, będącą podstawą do ukarania mandatem karnym bądź sporządzenia wniosku o ukaranie do sądu. W bardziej drastycznych przypadkach, jeżeli np. osoba jest zakażona, a mimo to swoim zachowaniem spowoduje rozprzestrzenianie się choroby zakaźnej, podlegać będzie ona przepisom wynikającym z art. 165 kodeksu karnego. W takim przypadku grozi kara do lat 3 pozbawienia wolności w przypadku nieumyślności, lub nawet do lat 8, jeżeli sprawca działa świadomie.