Wszystko co potrzebna do dobrego, rockowego koncertu było zapewnione. O nagłośnienie, scenę i gwiazdy zadbali organizatorzy, liczna publiczność natomiast dała z siebie mnóstwo energii i zdartych gardeł.
Zanim usłyszeliśmy pierwsze dźwięki gwiazdy wieczoru, zespołu IRA - na scenie zaprezentowała się kapela z Konina i Turku. Od godziny 21:00 rozpoczęło się oczekiwanie i tak kilka minut potem, Artur Gadowski ze swoim zespołem rozśpiewał całe błonia prezentując swoje największe przeboje.
Liczba mieszkańców, którzy postanowili spędzić piątkowy wieczór na kolskich błoniach była porównywalna do frekwencji z pamiętnego koncertu grupy Dżem.
Na koncert IRY do Koła przybyły grupy fanów z licznych, nawet odległych o kilkaset kilometrów miejscowości.
A jak Wam się podobało?