Za nami VIII Sesja Rady Miejskiej w Kole. Tym razem tematem wiodącym była Informacja Prezesa Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych Sp. z o.o. w Kole, Andrzeja Sobczaka, z przeprowadzonego audytu. Jaki los czeka spółkę?
Znaczące zadłużenie i utrata płynności finansowej spółki rzuciły cień niepokoju na środowe obrady i zdominowały sesję. Miesiąc temu mieliśmy podobną sytuację, gdy o złej kondycji cieplika mówił prezes Przemysław Stasiak. Teraz, przy raporcie ze stanu MZUK-u, ponownie w radzie zawrzało. Pojawiły się pytania, jak spółka zamierza odzyskać utraconą płynność finansową, czy zostanie postawiona w stan likwidacji, czy gospodarkę „śmieciową” przejmą prywatne firmy, czy wzrosną taryfy za odbiór i wywóz odpadów komunalnych?
Zarząd podjął decyzję o przeprowadzeniu audytu z uwagi na pilną potrzebę podsumowania działań, jakie były podejmowane w okresie ostatnich trzech lat. Audytor miał jednak ograniczony dostęp do dokumentacji finansowo-księgowej, gdyż ta jest w posiadaniu zewnętrznego biura rachunkowego. Dlatego wiele kwestii pozostaje otwartych.
Kiedy w grudniu 2015 roku obecny prezes Andrzej Sobczak „opuszczał” spółkę na skutek odwołania ze stanowiska, zakład miał wypracowane zyski. Dziś ma wysoki stopień zadłużenia i utraconą płynność finansową. - Płynność finansową spółka utraciła w maju 2018 roku, od tego momentu wynik finansowy na działalności w sposób bardzo intensywny zaczął się pogarszać – wyjaśnił prezes Sobczak. - Sytuacja płatnicza spółki na dzień 30.12.2018 roku wyglądała w ten sposób, że jej zobowiązania z tytułu różnego rodzaju płatności wyniosły: 893.000,00 zł.
Po zmianie prezesa spółka zmieniała kierunek zarządzania, nastąpiło wypowiedzenie umów komercyjnych na odbiór i utylizację odpadów komunalnych na kwotę ok. 40.000,00 zł miesięcznie (obecnie, przychody miesięczne spółki wykraczają nieco ponad 300.000,00 zł). Decyzja ta została podyktowana przez RIO po wprowadzeniu tzw. umów in house. - W chwili obecnej działalność komercyjna spółki to ok. 18 tys. zł brutto średniomiesięcznie za 3 miesiące 2019 roku. Rezygnacja z tzw. komercji wypracowywanej latami to jeden z najpoważniejszych błędów zarządzania spółką. Właśnie w tym momencie należało utworzyć nowy podmiot powierzając mu właśnie zadania komercyjne. Niestety, decyzji takiej nie podjęto – dodał prezes.
Audyt wykazał zakup niepotrzebnego sprzętu specjalistycznego, ze środków zewnętrznych i własnych, w postaci zamiatarek chodnikowych, pojazdu elektrycznego (19.680,00 zł; naprawa 9467,38 złotych) oraz samochodu dostawczego. Pojazd elektryczny był rzadko wykorzystywany. Wszystkie sprzęty przeszły kosztowne remonty. W 2016 zakład nabył dwie śmieciarki: RENAULT PREMIUM (748.749,00 zł) i MERCEDES (593.356,06 zł), których ówczesna cena rynkowa była znacznie niższa; samochód dostawczy HYUNDAI. (zakup 5.500 zł, remont 7.065 zł, zezłomowanie za 1.000 zł), śmieciarkę VOLVO (koszty 23956,55 zł, sprzedana za 10000,00 zł), zamiatarki chodnikowe (41.500,00 zł). - Temat zakupu przedmiotowych pojazdów (REANULT PREMIUM, MERCEDES) jest przekazany do właściwych organów badających dokonanie ich zakupu bądź wynajmu. Spółka posiada kontakt z organami, co pewien czas udzielane są wyjaśnienia, dostarczane żądane dokumenty. Postępowanie jest w toku – wyjaśnił prezes.
W badanym okresie powoływano kolejno 4 Prezesów Zarządu oraz zmieniano członków Rady Nadzorczej, wprowadzając chaos organizacyjny i generując koszty. - Do kwietnia 2017 roku na każdym posiedzeniu Rady przedstawiany był rachunek zysków i strat. Rada dysponowała informacją o stracie, jaka występuje w Spółce w danym czasie. Zauważono, że w późniejszych protokołach z posiedzeń Rady nie ma informacji o rachunku zysków i strat. Na posiedzeniu Rady Nadzorczej w marcu 2018 roku Prezes przedstawił rachunek zysków i strat, z którego wynikało, że Spółka w 2017 roku odnotowała stratę w wysokości 144 791,57 zł a sam styczeń 2018 minus 8 693,18. Od tej pory Rada Nadzorcza nie podjęła żadnych działań w celu poprawienia sytuacji finansowej co w efekcie końcowym mogło mieć wpływ na dalsze pogłębianie się zapaści finansowej i do straty finansowej za 2018 rok na poziomie 788 239,60 zł – zaskoczył gremium prezes.
W dalszej części raportu światło dzienne ujrzał niejasny stan magazynowy, nieuzasadnione zakupy i manipulacje w dokumentacji.
- Sytuacja jest poważna: strata przewyższyła połowę kapitału zakładowego spółki – powiedział burmistrz miasta Koła Krzysztof Witkowski. – Do mnie należała decyzja o dalszym istnieniu spółki, ratować, czy postawić w stan likwidacji? Drugi wariant wiąże się z ryzykiem, że prywatne firmy będą dyktować ceny dla naszych mieszkańców… Dlatego będziemy o MZUK walczyć.
- Osoby, które doprowadziły do takiej sytuacji, powinny ponieść konsekwencje; teraz musimy podjąć inicjatywę uchwałodawczą dokapitalizowania spółki – podsumował długą dyskusję w temacie przewodniczący rady Tomasz Sobolewski.
Zapytany, jak odzyskać płynność finansową zakładu, prezes wyjaśnił, że usuwane są nieprawidłowości i realizowany jest program naprawczy. Zapewnił, że kontroluje bieżącą działalność a rok szacuje zamknąć zyskiem ok. 30 tys. zł. Jednak otwarty pozostaje problem zadłużenia i utraty płynności finansowej. Tu nie obędzie się bez zaangażowania budżetu miasta. Jeśli zakład wyjdzie na prostą, w przyszłości planowana jest budowa nowej siedziby, w innej, mniej uciążliwej dla mieszkańców, lokalizacji.