(2)|
Czytano: 5,327 razy |
przeczytasz w ok. 2 min.
20 września powróciła do Koła z wysp Barbados brązowa medalistka Mistrzostw Świata w boksie Karolina Graczyk. To Ona dzięki swojej silnej woli zdobyła medal i rozsławiła imię Polski i naszego miasta na całym świecie.
Przygotowania do Mistrzostw Świata Karolina Graczyk rozpoczęła już w miesiącu lutym na zgrupowaniu w Szczyrku, potem były Mistrzostwa Polski w Grudziądzu gdzie Karolina zdobyła mistrzostwo Polski, następnie turniej w Turcji. Od lipca natężenie treningów wzrosło, było zgrupowanie w Wałczu, znów w Szczyrku, na Mistrzostwach Unii Europejskiej na Węgrzech gdzie zdobyła brązowy medal, po krótkiej przerwie nastąpił znów wyjazd na zgrupowanie do Karpacza i na koniec kadrowicze udali się do kuźni kadr do Cetniewa nad morze.
– Przygotowując się do mistrzostw utrzymywałam wagę 60 kg. Trenerzy uznali, że jestem silną pięściarką więc sparowałam z zawodniczkami cięższymi od siebie –mówi Karolina.
Karolina stoczyła cztery walki na barbadoskim ringu. Przypomnijmy, że w pierwszej walce trafiła na Francuskę Cindy Orion wygrywając 6:2, następną rywalka była Jina Perk z Korei z którą wygrała 18:3, trzecia przeciwniczka, z która walczyła w ćwierćfinale o wejście do strefy medalowej, to Norweżka Ingrid Egner która uległa 4:8. Czwartą bokserką z którą Karolina przegrała w półfinale 3:12 była Chinka Cheng Dong.
– Wszystkie walki były trudne, ale jednak najcięższa była ta ostatnia z Chinką – opowiada nasza bokserka – czułam już trochę zmęczenie. Panująca tam temperatura dochodzącą do 40 stopni była bardzo wyczerpująca a do tego wilgotne powietrze. Uważam, że sędziowie kilka ciosów mi nie zaliczyli ale jednak przeciwniczka tym razem była lepsza.
Zdobycie brązowego medalu Mistrzostw Świata jest największym sukcesem Karoliny. Ambicje jej sięgają więcej, chce zdobyć złoty medal na Olimpiadzie w Londynie w 2012 roku. Ale przedtem czeka ja ciężka praca: mecze, turnieje, Mistrzostwa Polski,Mistrzostwa Europy i następne Mistrzostwa Świata w 2012, które będą kwalifikacjami do Igrzysk Olimpijskich.
– Swoje sukcesy zawdzięczam moim dwom trenerom z Konina panu Dariuszowi Kasprzakowi i Mirosławowi Bobrowskiemu. Dzięki temu, że uprawiam sport zwiedziłam kawałek świata, poznałam ciekawych ludzi, ich kulturę, tradycje, a tego mi nikt nie odbierze. Nie zapomnę plaż tej pięknej wyspy i czystej morskiej wody w której mogłam się pławić – mówi zadowolona brązowa medalistka Mistrzostw Świata.
Na zakończenie należy powiedzieć: Pani Karolino, dziękujemy za już, a prosimy o więcej!
Gratulacje, jestem pewien podziwu dla Karoliny, nie ze względu na to że zajęła trzecie mniejsze ale za ambicję bo trenuje już od paru lat a zaczynała od zera.
Pozdrawiam