W sobotę kolski sąd aresztował na 3 miesiące, 22 - letniego mężczyznę, który jest zamieszany w sprawę czwartkowej kradzieży TIR-a z ładunkiem. Ciężarówką przewożone były warte pond 500 tys. zł. telewizory.
Informację o kradzieży TIR-a z naczepą i ładunkiem telewizorów, dyżurny kolskiej jednostki przyjął od kierowcy w czwartek około 22.00.
Według relacji zgłaszającego przyjechał on na parking przy jednym z lokali gastronomicznych w Kościelcu około 20.30. Zjadł posiłek i odpoczął a kiedy po półtorej godziny wyszedł, samochodu już nie było. Wartość skradzionego ładunku oszacowano na ponad 500 tys. zł. Śledczy, którzy zajmowali się tą sprawą skrupulatnie i z aptekarską wręcz dokładnością sprawdzili każdy szczegół. Już wówczas oficerowie zastanawiali się dlaczego osoba, zawiadamiająca o tak poważnym zdarzeniu zachowuje się tak spokojnie.
Pod lupę wzięto więc 22 - letniego kierowcę. Okazało się że w firmie transportowej pracuje dopiero od trzech dni, poza tym nie posiada uprawnień do kierowania, gdyż stracił je za dużą liczbę wykroczeń drogowych. Jakby tego było mało przy zgłoszeniu zawiadomienia posłużył się danymi osobowymi i dokumentem swojego kolegi. Oczywiście 22 - latek do niczego się nie przyznawał i za każdym razem przedstawiał coraz to inne wersje. Dopełnieniem jego prawdopodobnego udziału w całej sprawie stał się materiał z monitoringu, który pokazał, że współpracował ze złodziejami.
W sobotę kolski sąd na wniosek policji i prokuratury zastosował wobec 22 - letniego kierowcy 3 miesięczny areszt. Kryminalni zajmują się teraz ustalaniem gdzie trafił zrabowany towar.