Przed rozpoczęciem Liturgii ks. proboszcz Józef Wronkiewicz powiedział - Abyśmy modlili się za głodujących, a zamożni podzielili się z nimi nadwyżką żywności. Potem powitał przybyłych na dzisiejszą uroczystość dożynkową: starostów dożynek w osobach pani Ilony Miszczak z Ozorzyna z gm. Babiak i pana Zbigniewa Sewaściukiewicza z ulicy Miodowej w Kole, starostę kolskiego, burmistrza oraz przybyłych gości, a wśród nich delegację z Ukrainy przebywającą na terenie powiatu kolskiego z rejonu Kalinowskiego w obwodzie Winnickim – witam serdecznie burmistrzów i wójtów z powiatu kolskiego – kontynuował proboszcz – wszystkich przedstawicieli jednostek, służb inspekcji, policji, straży oraz sponsorów dzisiejszej uroczystości: firmę Wipasz, Ludowy Bank Spółdzielczy, Bank Zachodni WBK, firmę Agronas witam kapłanów ojca gwardiana Stanisława Górkę z klasztoru, ks. Piotra z parafii św. Bogumiła, ks. Romana Koszewicza z fary.
Eucharystię odprawił i Słowo Boże wygłosił gospodarz parafii. W homilii kaznodzieja podkreślił trudną i znojną rolę polskiego rolnika. – Pan Jezus bardzo często posługiwał się obrazami wziętymi z życia rolników, mówił o siewcy, o ziarnie, o pracy w winnicy, o pasterzu. Chrystus nie tylko mówił o rolnikach, ale także pokazywał, że jest im bardzo bliski. Sam siebie nazywał siewcą, a słowo Boże ziarnem. Chłopi przed siewem całowali ziarno, a ziemię błogosławili krzyżem – mówił – rolnicy ciężkie chwile przeżywali w czasie okupacji, bo Niemcy zabierali im wszystko, potem po wojnie komuniści chcieli założyć kołchozy, ale chłop polski na to nie pozwolił. Potem nastała „Solidarność”. Chłopi założyli Związek Rolników Indywidualnych, który ich bronił. Była widoczna poprawa.
Po zakończeniu Liturgii korowód dożynkowy w towarzystwie Miejskiej Orkiestry Dętej OSP z Koła pod dyrekcją Krzysztofa Lityńskiego przemaszerował ulicami miasta na stadion sportowy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Sportowej. Tam do zebranych mieszkańców powiatu kolskiego i zaproszonych gości wygłosił okolicznościowe przemówienie burmistrz Mieczysław Drożdżewski, który powiedział m.in.: – Dożynki to święto dziękczynienia za żniwa, za zebrane plony, za ciężką pracę. W tym roku pogoda nam nie sprzyjała, stąd słabsze niż zazwyczaj plony, ale na pogodę niestety nie mamy wpływu. W imieniu władz miasta i powiatu oraz mieszkańców wszystkim bardzo dziękuję za przybycie na dzisiejszą uroczystość. Szanowni Państwo, zmienia się Polska, nasz powiat, nasze miasto. Za nami 4 lata pracy, kadencja zbliża się do końca, chcę wam wszystkim podziękować za to co udało się nam zrobić w mieście Kole.
Starostowie dożynek p. Ilona Miszczak i Zbigniew Sewaściukiewicz wręczyli Wieńczysławowi Oblizajkowi i burmistrzowi Mieczysławowi Drożdżewskiemu bochen chleba wypieczony z tegorocznego ziarna. Kolski starosta składając na nim pocałunek przyrzekł dzielić go sprawiedliwie, aby w każdej rodzinie Go nie zabrakło.
Zabierając głos Wieńczysław Oblizajek zaakcentował: – Dziękuję wszystkim rolnikom za to, że mimo nie najlepszej aury postarali się o to, aby żniwa zakończyć w terminie. Polski chłop nauczony jest pracy w każdych warunkach. Nie obce są mu wichury, deszcze czy skwar. On nie narzeka, idzie w pole i robi swoje, bo wie o tym, że nikt tego za niego nie zrobi. Winni im jesteśmy za to cześć i chwałę.
Głos zabrał także poseł poprzedniej kadencji z Samoobrony Alfred Budner: – Czy ten rząd nie widzi miejsca na produkcję rolną – pytał retorycznie – gdzie premier Tusk? Jako gospodarz powinien dzisiaj być w Częstochowie z rolnikami. Ale skoro premiera nie ma wśród rolników to znaczy, że tak szanuje polskie rolnictwo. Miało był bardzo dobrze, miały być zmiany i cóż mamy na dzień dzisiejszy no w nagrodę całe społeczeństwo ma podwyżkę vatu, miało być wiele innych rzeczy są obietnice bez pokrycia. Krótkie przemówienie nagrodzono oklaskami.
Podczas trwania dozynek odznaką honorową „zasłużony dla rolnictwa” przyznaną przez Ministra Rolnictwa odznaczono 12 rolników: Ilonę Miszczak z Ozorzyna, Zbigniewa Sewaściukiewicza z Koła (ul. Miodowa), Stanisława Zająca z Kiełczewka, Krystynę Rossa z Boguszyńca, Andrzeja Setę z Grzegorzewa, Bożeną Marciniak, Romana Kęskę i Kazimierza Bilińskiego wszyscy z Rzuchowa, Wiesława Brodę z Majdan, Wiesława Ratajczyka z Kobylaty, Wiesławę Olczyk z Pomarzan i Leonarda Banasiaka z Trzebuchowa.
W części artystycznej wystąpiły zespoły ludowe z naszego powiatu, które wykonały kilka pieśni obyczajowych i biesiadnych. Przybyli goście oklaskiwali kolejno: Przedeczanki, zespół tańca z Kościelca i kapelę Goliniacy. Mieszkańcy z zaciekawieniem oglądali tresurę psów przygotowaną przez pana Mariusza Piaseckiego z Koło.
Sprzyjająca pogoda sprawiła, że na święto powiatowe przybyło około 1.000 mieszkańców naszego powiatu i wszyscy wytrwale oczekiwali na występ gwiazdy wieczoru, którym była pani Izabela Trojanowska. Potem o godzinie 22.00 odbyła się zabawa taneczna przy muzyce „Dejavu”.