Jednostka OSP Trzęśniew oraz wóz z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej gasiły dziś prasę rolniczą, w której pojawił się ogień.
Powiatowe Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kole zadysponowało zastęp GBA 2,5/16 OSP Trzęśniew do pożaru prasy rolniczej, ścierniska oraz słomy znajdującej się na nim w miejscowości Dąbrowice Stare gm. Kościelec.
W działaniach udział brały zastępy :
GCBA JRG Koło
GBA OSP Trzęśniew
Przy okazji pragniemy zacytować treść artykułu jaki wystosował do rolników portal farmer.pl pisząc o tym jak zapobiegać zapłonom maszyn w trakcie żniw.
Do najczęstszych przyczyn pożarów maszyn rolniczych - przede wszystkim kombajnów zbożowych i pras - należy nagromadzenie się łatwopalnego materiału: kurzu roślinnego, słomy, a także pozostałości środków smarnych w miejscach, gdzie tworzy się wysoka temperatura (silnik, kolektor wydechowy), i tam, gdzie pracują elementy ruchome. Jednak zastosowanie wszelkiego rodzaju układów przeniesienia napędów, łożysk czy tulei nie jest przyczyną pożarów samą z siebie. Jeśli wszystko jest czyste i sprawne - nic złego nie powinno się dziać. W tym miejscu dotykamy sedna problemu. Znaczna część przyczyn powstania pożarów wynika z zaniedbań użytkowników. Jedną z najważniejszych czynności przeprowadzanych w codziennej obsłudze kombajnu w sezonie żniwnym jest utrzymanie maszyny w czystości. Nie chodzi oczywiście o "lśniącą karoserię", ale o usunięcie słomy, a przede wszystkim plew i kurzu z newralgicznych miejsc, takich jak silnik i jego układ wydechowy, obudowy łożysk i elementów instalacji elektrycznej. Czynności powinno się wykonywać sprężonym powietrzem. Mycie wodą pod ciśnieniem może powodować wciskanie zanieczyszczeń w zakamarki, gromadzenie się tam wilgoci, co może po dłuższym czasie powodować pojawienie się ognisk korozji, a w okresie zimowego przestoju stanowić legowiska lub pożywkę dla gryzoni. - Grunt to czystość maszyny - przekonuje Mateusz Spyra z firmy Świerkot, która m.in. świadczy usługi zbioru w Polsce i za granicą. - W wyposażeniu naszej floty kombajnów mamy dwa kompresory drogowe, które wytwarzają potężne ciśnienie i codziennie przed pracą, lub jeśli jest czas po pracy wieczorem, kombajny są dokładnie odmuchiwane z kurzu. Przez to unikamy wielu groźnych sytuacji. Dbamy o to, bo kilka razy kombajny już nam się paliły. Najczęściej palić się zaczyna przy silniku, kolektorze lub w zakamarkach przy zbiorniku paliwa, gdzie potrafią się nagromadzić plewy i słoma - wystarczy iskra z kolektora. W ciągu dnia raczej już nie przeprowadzamy czyszczenia. Wyjątkiem jest omłot słonecznika, przy którym jest bardzo dużo drobnego pyłu, który wszędzie się dostaje - mówi Spyra. - Najgorzej jest podczas bezwietrznej pogody czy na fragmentach pól osłoniętych od wiatru - pył się osadza na kolektorze wydechowym. Trzeba też pamiętać, że kurz zawsze przyciągają elementy mokre, na przykład zaolejone - mówi Marek Bączyk, szef serwisu New Holland.