(2)|
Czytano: 5,439 razy |
przeczytasz w ok. 2 min.
Kolscy policjanci wyjaśniają okoliczności oszustwa metodą na tzw. „wnuczka”. Wczoraj 86 letnia mieszkanka Koła straciła w taki sposób 20 tys. zł. To pierwsze tego rodzaju przestępstwo w powiecie kolskim.
Wczoraj około godziny 11.00 w mieszkaniu 86 letniej kobiety zadzwonił telefon w słuchawce pani usłyszała męski głos łudząco podobny do głosu jej wnuczka, który przebywa za granicą. Oszust poinformował, że uległ wypadkowi ma w związku z tym kłopoty i aby sprawa mogła być pozytywnie dla niego załatwiona potrzebuje pieniędzy. Dla bezpieczeństwa prosił aby o sprawie nikogo nie informowała. Oszust był na tyle przebiegły, że jeszcze uzyskał od starszej pani numer telefonu komórkowego.
Zatroskana o los wnuczka, niczego nie podejrzewająca babcia natychmiast udała się do banku i podjęła pieniądze. Kiedy kobieta miała już gotówkę, fałszywy wnuczek zadzwonił znowu, tym razem na numer komórkowy i poprosił, żeby pieniądze przekazała jego serdecznemu koledze. Do spotkania i przekazania gotówki doszło na jednej z ulic. Zaraz po tym jej telefon zadzwonił kolejny raz, oszust dziękował za pomoc i poprosiła aby poszła do domu i się uspokoiła, że wszystko będzie dobrze, a on do niej później zadzwoni.
Oszustwo wyszło na jaw, kiedy po kilku godzinach jej telefon milczał, a zatroskana starsza pani sama dodzwoniła się do prawdziwego wnuka.
W powiecie kolskim to pierwszy tego rodzaju przypadek. Policjanci apelują, szczególnie do rodzin i bliskich osób starszych aby uczulać je na takie bądź podobne sytuacje. Zawsze kiedy nieznajomi proszą o pieniądze czy wartościowe przedmioty należy skontaktować się z kimś z rodziny i upewnić czy to prawda. Nawet kiedy okoliczności i nazwiska jakimi posługuje się osoba prosząca o pomoc wskazują, że bardzo dobrze zna sytuację rodzinną. Zawsze też można poprosić o interwencję policję.