Piłkarscy kibice z Dąbia początku nowego sezonu na pewno nie mogą zaliczyć do udanych. Ich ulubieńcy wysoko przegrali dwa mecze w przeciągu zaledwie trzech dni – najpierw w lidze, a później w sparingu.
W minioną sobotę Zryw Dąbie rozpoczynał rywalizację o punkty w IV lidze wielkopolskiej południowej. Kilka dni przed pierwszym meczem znów nastąpiła zmiana trenera – Zbigniewa Niewiarowskiego zastąpił… Włodzimierz Tylak, który trenował Zryw w poprzednim sezonie. W przerwie letniej nastąpiły w Dąbiu także poważne zmiany kadrowe. Z klubu odeszło ośmiu zawodników, m.in. Łukasz Kujawa i Daniel Ławnicki do Olimpii Koło, Sebastian Wojtczak do Orła Grzegorzew oraz Marcin Mielczarek do Warty Dobrów. Skład zespołu został uzupełniony młodymi zawodnikami, głównie ze Startu Łódź.
W 1. kolejce IV ligi Zryw Dąbie podejmował na własnym boisku Sokół Kleczew. Goście już przed sezonem stawiani byli w wąskim gronie faworytów do awansu. Mecz te aspiracje potwierdził. Kleczewianie na boisku dominowali i zasłużenie wygrali 5-0.
Skład Zrywu: Jerzy Ignaczak – Adam Kaźmierski, Marcin Bryl (35.Rafał Marciniak), Damian Strzeliński, Maciej Bauer (52.Sebastian Musiałowski) – Bartosz Kowalski, Szymon Pińkowski (70.Maciej Kawczyński), Mateusz Zieliński, Marcin Lewandowski (46.Adam Arkuszewski), Wojciech Odrowski – Łukasz Galanciak.
We wtorek (10 sierpnia) Zryw rozegrał ostatni tego lata mecz sparingowy. Na boisku w Kutnie, dąbianie zostali rozgromieni 7-1 przez rezerwy miejscowego MKS. Drużyna gospodarzy na co dzień występuje w łódzkiej klasie okręgowej.