Odnowiony, bardziej funkcjonalny i bezpieczny – takie zmiany czekają dworzec PKP w Kole. Jeszcze w trzecim kwartale tego roku rozpocznie się jego remont. Polskie Koleje Państwowe S.A. ogłosiły przetarg na wykonawcę prac budowlanych.
Zabytkowy dworzec w Kole czeka odnowienie elewacji, częściowa wymiana konstrukcji dachowej, wymiana instalacji oraz okien i drzwi. Wewnątrz, między innymi w holu dworca, zostanie wykonana nowa posadzka oraz położone będą nowe tynki.
Dla zwiększenia bezpieczeństwa podróżnych zainstalowany będzie monitoring. Zlikwidowane zostaną bariery architektoniczne, dzięki czemu dworzec będzie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych i mających problemy z poruszaniem się.
Prace remontowe na dworcu w Kole zakończą się w IV kwartale 2011 r. Rozpoczną się już wkrótce, bo jeszcze w trzecim kwartale bieżącego roku. 16 lipca br. Polskie Koleje Państwowe S.A. ogłosiły przetarg na wykonawcę prac budowlanych. Termin składania ofert mija 3 sierpnia. Planowany koszt inwestycji to 4 mln. złotych. Będą to środki z budżetu państwa oraz środki własne PKP S.A.
Dworzec w Kole został oddany do użytku w 1928 roku. Jest jednym z nielicznych dworców, wybudowanych w tamtym okresie na trasie z Poznania do Warszawy, które przetrwały do naszych czasów. W ciągu doby przewija się przez niego około 1000 podróżnych.
Michał Wrzosek-Rzecznik Prasowy PKP S.A. ds. produktowych
Ciekawi mnie dlaczego nie będzie przerobione lub naprawione przejście na perony, tylko chwila a tam będą wypadki. Na stopniach odstają metalowe pręty, czy nikt tego jeszcze nie zgłaszal? A gzie BHP? I jeszcze jedno, podobno na dworcu miasto
mialo coś robić - bibliotekę??????????
~marcin ·
29 Lipiec 2010
chyba wieku :-P
~Roman ·
28 Lipiec 2010
Nareszcie, ktoś się zainteresował, bojuż myślałem, że będą zaorywać to Koło.Przydałyby sę jeszcze czyste toalety, jakaś gastronomia i internet. Przejścia podziemne też byłyby mile widziane, w takim Kramsku potrafili to zorganizować iznależć środki...ale dobry chociaż częściowy remont.P.S.Widziałem kiedyś afroamerykanina na dworcu, który miał minę, jakby wpadł w pułapkę czasoprzestrzeni z lat 50-tych ubiegłego roku.