"W Wisłoku rozrzynały stopy skorupy szczeżui. Żółtodziób, domokrążca, Cygan czy aptekarzostwo, znani z ekstrawagancji, wchodzili w nurt obunóż bardzo ostrożnie, choć nawet cherlaka świerzbiło, by zanu...
"W Wisłoku rozrzynały stopy skorupy szczeżui. Żółtodziób, domokrążca, Cygan czy aptekarzostwo, znani z ekstrawagancji, wchodzili w nurt obunóż bardzo ostrożnie, choć nawet cherlaka świerzbiło, by zanu...